Czy Wy też macie w pracy/w domu takie dni, kiedy dziecko nie chce Wam pracować? Nie krzyczy, nie bije, nie buntuje się. Po prostu przysypia?
Ostatnio miałam kilkoro takich dzieci. Nie winię ich, nie winię siebie. Ćwiczenia były nowe, dzieciaki najedzone i wyspane. Tylko pogoda nagle się zmieniła. Spadło ciśnienie, deszcz większy niż zazwyczaj.. Podobno w Polsce teraz jest taka sama pogoda… Porażka
Dzieciaki śpią zatem, a ja muszę – choćby grzmiało i błyskało – przećwiczyć z nimi pamięć globalną, percepcję wzrokową, grafomotorykę…  Jak???!!!
Metoda stara, na wielu dzieciach wypróbowana.
Kasia: Zagramy w karty?
Dziecko: ???
Kasia: Zagramy? Bo już ćwiczeń nie robimy, tylko kończymy zajęcia..
Dziecko: Taaaak! (tutaj tajemnicza senność ustępuje zazwyczaj:P)
Kasia: Tylko wiesz – nie mam kart. Musimy sobie je zrobić.
Dziecko: Jak?
Kasia: A tak 🙂
1. Bierzemy zwykłą białą kartkę papieru
2. Zaginamy ją na pół wzdłuż dłuższego boku. Potem jeszcze raz na pół. A potem dwa razy na pół wzdłuż krótszego boku 😉
3. Przerywamy kartkę w miejscu zgięć. W ten sposób otrzymujemy 16 kartoników.
4. Na pierwszym kartoniku rysujemy jakiś znaczek. Potem na drugim.
Kasia: Tu narysujemy słonko.. i tu też słonko.
5. Na drugim malujemy inny znaczek
Kasia: A tu będzie oko. Namalujesz teraz Ty oko?
Dziecko: tak
I w tym miejscu nasza misja grafomotoryczno – percepcyjna zaczyna działać 😉
6. Tym sposobem zapełniamy wszystkie kartoniki. Wymyślamy znaczki, jakie tylko chcemy (lub jakie chce dziecko)
7. Kiedy już zarysujemy wszystkie kartoniki, zaczynamy grę. W memory:) Tu już zasad nie trzeba tłumaczyć, prawda? 🙂
ps. skarpetka nie moja 😛
U mnie jest mniej niż 16 obrazków, bo kilka zabrał nam brat Karolki 🙂
Myślę, że nic odkrywczego Wam dzisiaj nie napisałam, ale czasem dobrze jest sobie poprzypominać rzeczy najprostsze i najłatwiejsze. Oraz najbardziej oczywiste.
Przy tym wszystkim naszła mnie refleksja.. Będzie o niej też na blogu, ale muszę się lepiej do tematu przygotować. Refleksja na temat wielojęzyczności. Ale.. jeszcze zdążę się powymądrzać 😉
EDIT:
Na górze w zakładce „Czytam” dodałam jeszcze cztery blogi, które czytam regularnie;) Zapraszam Was do Dzielnego Franka, na Florydę do Kozy i Kozaka, do Taiwanu (Babel School) oraz na Pisadło Ani 🙂

Nie ma komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress