Mam dla Was post przygotowany, a właściwie kilka postów: o czytaniu, o percepcji wzrokowej, o historykach. Mam.
Ale!
Jak w przeddzień akcji nie opowiedzieć Wam o akcji? Wiem, wiem… nudzę ja, już tyle o niej przeczytaliście w Internecie, może w lokalnych gazetach? Ale „Głoska” nie może w ten dzień o akcji zapomnieć. Sorry 😉
Co ma na celu akcja?
To samo, co Głoska – uświadomienie rodzicom i LEKARZOM PIERWSZEGO KONTAKTU, że dziecko w wieku lat dwóch to nie jest zwierzątko, które posługuje się jedynie swoją własną komunikacją (inna bajka, że pół biedy jeśli się jakąkolwiek posługuje). Dziecko w wieku lat dwóch to pełnoprawny młody człowiek, którego zarówno układ nerwowy (mózg), jak i aparat artykulacyjny (otwór gębowy) są już na tyle rozwinięte, że tenże maluch potrafi mówić! Fakt, są to często bardzo mocno zniekształcone wyrazy, ale są!! Są to często sylaby oznaczające konkretną rzecz, ale są! Są to też małe pierwociny zdań („Mama am”).
Nikt, absolutnie NIKT, żaden logopeda nie wymaga od dwulatka opowiadania bajek pełnymi zdaniami. Serio 🙂 My naprawdę znamy się na swojej pracy, wiemy jak jest zbudowany człowiek (ten dwuletni też) i wiemy, czego możemy od niego wymagać. A wiele możemy…
 
Nie róbcie ze swoich dzieci… maluszków. Nie znam dziecka, które NIE CHCE mówić. Znam nieśmiałe dwulatki. Ale te nieśmiałe też potrafią mówić. Nie ma dwulatków – „leniuszków”. Są dwulatki, których układ nerwowy jeszcze do mówienia nie dojrzał – ale te rozpoznamy bardzo szybko i odeślemy do domu z hasłem: „proszę czekać”. Ale pozwólcie zrobić to nam – logopedom. Nie uspokajajcie na forach, że dziadek Zdzisiek też miał „ciężką mowę”. Nie wygłaszajcie mądrości, które Wy usłyszeliście od swojego lekarza/logopedy. To, że coś podziałało na Waszego malucha, nie oznacza, że podziała na dziecko forumowiczki 😉 Bo każde dziecko jest inne i każde niemówiące dziecko powinno zostać zbadane przez logopedę.
 
Pamiętajcie o najważniejszym – BRAK MOWY U DWULATKA JEST OBJAWEM, nie zaburzeniem! Objawem czegoś innego. Tak jak biegunka jest objawem jakiejś choroby, tak samo niemówienie.
 
A! i znam te wszystkie komentarze o „dorabiających logopedkach”, willach z basenem i super autach 🙂 Znam 🙂 Bogate logopedki to te, które mają bogatych mężów/rodziców, Moi Drodzy 😉


Powiązane posty
1. Dwa słowa na dwa lata to o 270 słów za mało, czyli mówią Mamy
2. Dwa słowa o akcji „Dwa słowa…”, czyli o tym jak rozumieć „słowo” u dwulatka
3. Albert Einstein i „Dwa słowa..”, czyli obalamy kolejny mit

Czekamy na Was jutro. A tym, którzy nie zdążyli się zapisać, przypominam, że cały rok można umówić się z dzieckiem BEZPŁATNIE do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Wystarczy zadzwonić i czekać na termin 🙂

Komentarz

  1. Ja nie o akcji, bo tę uważam za bardzo fajną i potrzebną.
    A co do bogatych logopedów – tak są tacy, i mówienie że logopeda to Matka Teresa, która niesie kaganek oświaty przymierając głodem, wydaje mi się dość zabawne. Zawód jak każdy inny, gdyby nie przynosił pieniędzy, nikt by go nie wykonywał.
    Dobrze zarabiającą logopedkę znam, najlepiej z mojej grupy znajomych. I nie, nie „dorabiającą” do willi z basenem, tylko po prostu dobrą w tym co robi i z adekwatnymi do tego stanu rzeczy zarobkami.
    Pozdrawiam
    Kasia

  2. Moj syn ma prawie 2,5 roku wzielismy udzial w akcji- glownie po przeczytaniu artykulu o 270 slowach. Zaniepokoilo mnie troche to synek bardzo malo mowi prawdziwych slow a i swoich tez nie za duzo. Po wizycie u bardzo fajnej Pani logopedy mamy diagnoze opozniona mowa czynna – zalecenie -stymulowac wszystkie zmysly cwiczyc duzo z dzieckiem. Prawie kazdy z naszego kregu majacy dzieci mowil do mnie po co szlam do tego logopedy chlopcy pozniej mowia/ ich dzieci tez mialy ciezka mowe/ nie mowily do 4-5 lat poprawnie itp to przeciez minie itd… sami latali po logopedach i teraz stwierdzaja ze to nie bylo potrzebne bo dzieciak i tak w koncu nauczyl sie mowic. Smieszy mnie takie podejscie, bo skoro moge pomoc jakos swojemu dziecku zaczac lepiej komunikowac sie z otoczeniem to czemu z tego nie skorzystac 🙂

  3. Pewnie, ze przynosi 🙂
    Ale nie takie, żeby po akcji pływać we własnym basenie przy własnej willi i jeździć najnowszym mercedesem 🙂 Aż tak dobrze to nie ma 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress