Dzisiejszy post inspirowany 🙂 Jak zazwyczaj zresztą.

Mama na forum pyta:
„Mój syn nie mówi [r], a ma 7 lat. Jak mu pomóc?”

I pod postem pojawia się X odpowiedzi CHĘTNYCH (!!!) mam, które miały podobny przypadek ze swoim dzieckiem. I chętnie podrzucają ćwiczenia.

I ja nie winię tych mam 🙂 To dobre kobiety są, co chcą innym pomóc.

Ale…

Wada wymowy to najprostsze zaburzenie, z którym spotyka się logopeda. Tak proste, że aż wstyd nazywać je zaburzeniem, bo często (nie: zawsze) funkcjonowania osoby nie zaburza: głównie wada wymowy to estetyka wypowiadania się, w najcięższych przypadkach – niemożność porozumienia się z innymi osobami. O wadzie wymowy mówimy wtedy, kiedy jakiś dźwięk języka jest zastępowany przez inny – np. [r] na [l] czy [j] powyżej 6 r.ż., ale też nieprzyjemne poszumy przy [sz] w 5. r.ż. czy wkładanie języka między zęby podczas mówienia już w 3. r.ż. Wad wymowy jest wiele, każda ma swoją nazwę 🙂 Jest ok 🙂

 
Wadę wymowy ćwiczy się codziennie z dzieckiem w domu. Ćwiczeniami zleconymi przez logopedę. Dlaczego nie warto diagnozować samemu na podstawie Internetu? Bo – z całym szacunkiem – ale w Internecie nie znajdziecie całej wiedzy logopedycznej.
Jeśli Twoje dziecko zamienia [r] na [j], to – Droga Mamo – zanim zaczniesz z nim ćwiczyć oblizywanie górnej wargi, jak radzą inne mamy, przejdź się do logopedy i sprawdź DLACZEGO nie mówi [r]. Bo przyczyn jest wiele. A jeśli Twoje dziecko ma obniżone napięcie mięśniowe w języku, to nie podniesie go do górnej wargi (swoją drogą – nie cierpię ćwiczeń terapeutycznych, w których język jest poza ustami). I nic Ci nie da ćwiczenie wierszyków logopedycznych z [sz], jeśli słyszysz, że Twoje dziecko mówi [sz] z jakimś „dziwnym” poszumem, naprawdę 🙂 Idź do logopedy, on zbada ułożenie języka, pokaże prawidłowe położenie tego mięśnia w buzi. Bo mówienie non stop maluchowi „nie mówi się szafa, tylko szszszszafa! słyszysz?! szszszszafa!” jest głupie 😉 Lubię wierszyki logopedyczne, np. państwa Szwajkowskich, ale doskonale wiem, że nie nadają się do wywoływania głoski, a do jej utrwalania.
 
W Internecie jak grzyby po deszczu rosną blogi logopedyczne z ćwiczeniami artykulacyjnymi. Dziewczyny – logopedki mają milion świetnych pomysłów! I to się ceni. Ale – Droga Mamo – te blogi i serwisy (polecam Mimowa.pl), są przeznaczone:
1. dla logopedów
2. dla dzieci, które mają diagnozę logopedyczną i rodzice wiedzą, które ćwiczenia coś dadzą.
Oczywiście ćwiczenia pionizacji języka przy seplenieniu międzyzębowym na pewno nie zaszkodzą dziecku. Ale czy pomogą?
O co zatem proszę grzecznie? 🙂
Droga Mamo, jeśli słyszysz, że Twoje dziecko ma wadę wymowy (a prawie 60% przedszkolaków ją ma), to idź do logopedy i skonsultuj: jaka to wada, co jest jej przyczyną i jak ją ćwiczyć. Dopiero potem googlaj ćwiczenia:)

A jeśli nie podobają Ci się efekty terapii logopedycznej Twojego dziecka to:
a) zrób rachunek sumienia czy rzetelnie ćwiczysz w domu (nawet jak maluch nie chce)
b) skonsultuj się z innym logopedą – to naprawdę nie jest grzech 🙂

 
I taka prośba: nie piszcie mi maili: Pani Kasiu, moje dziecko mówi [s] z takim dziwnym dźwiękiem z tyłu. Ja mu pomóc? Bo ja nie wiem 🙂 Żeby zdiagnozować wadę wymowy, trzeba ją widzieć i słyszeć, a najlepiej jeszcze czuć 🙂 Więc Wasz opis nic mi nie daje. Jeśli macie wątpliwości – idźcie do logopedy.
(chyba, że nie macie takiej możliwości, bo mieszkacie poza Polską, wtedy możecie napisać np. do mnie, a ja Wam zrobię wykaz, tego co musi sprawdzić obcojęzyczny logopeda, żeby dziecko poprawnie wymawiało głoski języka polskiego ;)). 🙂


Komentarz

  1. Z całym szacunkiem dla wszystkich, ale od takiej pomocy są lekarze. I to do niego trzeba się udać, jak dziecko ma problem z wymową.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress