.. DLACZEGO powstał ten post?

Pewnie dlatego, że jak zauważyła Asia, przeciętny pożeracz chleba myli „mowę” z „wymową”. I ma ku temu święte prawo. Bo w sumie po co mu inna wiedza?

Ale jak czasem czytam tu i ówdzie, że nauczyciel rozwija mowę dziecka poprzez dmuchanie piórka, a inny logopeda (!!) rozwija ją poprzez podnoszenie języka do nosa, to jednak mnie trafia. Bowiem od rozwoju mowy do dmuchania droga daleka.

Co to jest MOWA?

To to „coś”, co się kształtuje w naszej głowie. Mowa powstaje w mózgu i w tym mózgu (jako całość) zostaje. Mowa to duży wór, w skład którego wchodzi: rozumienie i mówienie, a który „uszyty” jest z materiału językowego. Czyli takiego samego systemu jak jedwab czy juta 🙂

Rozumienie mowy to podstawa, bez prawidłowego rozumienia nie ma prawidłowego mówienia. Rozumienie pozwala nam odpowiadać na pytania i zadawać je, wykonywać polecenia i wydawać je (słownie i bezsłownie). Gdybyśmy bowiem nie rozumieli, o czym do nas mówią, mielibyśmy problem. Rozumienie jest zatem prymarne (pierwsze).

Mówienie to umiejętność wydawania z siebie dźwięków artykułowanych, czyli słów. Mówienie bez rozumienia jest niczym.

Podstawą mówienia i rozumienia jest znajomość danego języka. Najczęściej tego, jakim posługują się inni dookoła nas. Mowa wyraża się poprzez język mówiony (nietrwały) i pisany (trwały).
Na świecie jest wiele różnych języków. Tak jak pisałam wyżej: podobnie jak worek może być uszyty z juty czy jedwabiu, podobnie mowa może opierać się na języku polskim czy niemieckim. Może się też przeplatać, tak jak worek może być zrobiony z dwóch rodzajów materiałów.

Czym jest brak rozumienia języka chyba nie muszę nikomu tłumaczyć 🙂 Wystarczy, że jako przeciętny zjadacz chleba wyruszymy do Chin czy Danii:) Jak zaczną do nas mówić, to nie zrozumiemy nic. I wtedy też poczujemy jak „małym czymś” jest umiejętność mówienia bez rozumienia. Przecież umiemy mówić (po polsku)!! Tylko, że jak nie rozumiemy chińskiego, to możemy se gadać.

A gdyby rozumieć, a nie mówić? Byłoby łatwiej? Tak. Bo wtedy zawsze możemy coś pokazać! Zatem ważniejsze jest rozumienie!

Jest jeszcze jeden wyższy stopień mówienia: to wymowa. Mówienie to bowiem proces mówienia bez konieczności zachowania akcentu czy odpowiedniego ułożenia warg. W końcu ktoś z seplenieniem międzyzębowym mówi. Ma tylko kiepską wymowę.

mowa

Na co pomaga dmuchanie piórek? Ano na wymowę (jeśli już :P). A na rozwijanie mowy, to najlepsze nadal jest czytanie, opowiadanie świata i uczenie umiejętności zadawania pytań.

Komentarz

  1. Witam, dziekuje za bardzo wartosciowy i ciekawy blog. Fajnie jest wiedziec, ze nie jestem jedyna, ktora zmaga sie z wielojezycznymi dziecmi. Czulam sie jak na bezludnej wyspie do chwili, az dolaczylam do blogosfery. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress