Dzisiaj znowu analiza i synteza. Na materiale atematycznym 🙂

Do przygotowania potrzebne nam będą:
– kartki papieru (u mnie sześć),
– cienkopis,
– kredki lub farby czy mazaki,
– zakładki do książek lub paski kolorowego papieru.

(ps. Kto zgadnie co w tle jest? :D)
2015-07-13 18.52.59

Kartki tniemy na pół i je na pół składamy tworząc „książeczkę”.2015-07-13 18.53.51

I teraz nie będę Wam pokazywać, co po kolei robiłam, bo to sami za chwilę zrozumiecie, tylko jak to u mnie jest 🙂

Na stronie tytułowej mam przyklejone 3 zakładki. Zadaniem dziecka jest je po prostu oderwać.

2015-07-13 20.03.48

Otwiera maluch książeczkę i spotyka pierwszy wzór, który ma ułożyć tak samo. Dodam, że zakładka pomarańczowa była przyklejona na pomarańczowym „klocku” i niejako trzeba było ją znaleźć.

2015-07-13 20.04.49

Potem maluch zabiera zakładki (po ułożeniu) odwraca kartkę, a tam.. kolejny wzór czteroelementowy. Po ułożeniu go odwraca kartkę i napotyka wzór pięcioelementowy. Ale zaraz?! Gdzie jest piąta zakładka?

2015-07-13 20.05.06

Potem mam jeszcze raz pięć elementów, później sześć2015-07-13 20.05.21

sześć, siedem2015-07-13 20.05.42

siedem i osiem2015-07-13 20.05.55

osiem.

Nie wiem, czy zauważyliście, ale za każdym razem, kiedy pojawia się nowy element dziecko ma znaleźć na wzorze jedną zakładkę. To jest najlepsza zabawa 🙂

Potem książeczka robi się „starszakowa”. Dlaczego? Popatrzcie:

2015-07-13 20.08.09

Widzicie trudność? Tak! to nałożenie się na siebie kolorów!!! Zazwyczaj trzeba to dziecku pokazać, ułożyć za niego jeden fragment z nałożeniem po to, by ten wzór zrobiło już samo.

2015-07-13 20.09.00

Zrobiłam zdjęcie niedokończonego 🙂 Ale podsumowując:

2015-07-13 20.09.29

A ponieważ dzieci uwielbiają gubić zakładki, to ostatnia strona jest taka:)2015-07-13 20.10.34

No dobra, przedostatnia. Ostatnia jest pusta i pozwala mamie na dowolną układankę z zakładek 🙂

Podoba się Państwu?

Komentarze

  1. Fantastyczny pomysł! I te prześwitujące karteczki – kolory się cudnie przenikają. Nie zdziwię się, jeśli w przedszkolach zapanuje moda na wymienianie się takimi zeszytami 🙂

    PS Uwielbiam udowadniać, że jestem człowiekiem (weryfikacja – gra – polecam spróbować tym, którzy jeszcze tu nie komentowali 🙂 )

  2. Tak się zastanawiam… córka ma cztery lata, od dość dawna interesują ją literki gdy czytamy bajki, wciąż o nie pyta. Nie chcę jej teraz narzucać szkoły w domu, uczyć czytania, więc póki co tylko odpowiadam, wiem, żeby starać się też żeby „w” to było „w”, a nie „wu” czy „wy”. No i ostatnio standardowa sytuacja z pierwszej klasy 😉 Stanęło dziewczę koło kalendarza, popatrzyło, przeliterowało cały „listopad”. Mówię „ok, a razem?” „Nie wiem”. Krótszych wyrazów też nie połączy. Zastanawiam się nad zabawami, które na przyszłość jej w tym pomogą (chociaż domyślam się, że może być tak, że za rok czy dwa dojrzeje po prostu do tego jej mózg). Czy dobrze rozumiem, że te otagowane „analiza i synteza” do nich należą? Nie chcę nic na siłę przyspieszać, nie chodzi mi o nauczenie czterolatki czytania, a jedynie o ułatwienie jej tej nauki za dwa lata w szkole (zwłaszcza, że jest z końca roku).

    1. Tak – kategoria analiza i synteza to kategoria dla tych problemów. Przy czym ja jestem zdania, żeby uczyć sylabami, a nie w czy c 🙂 http://blog.centrumgloska.pl/2013/06/hu-hu-ha-hu-hu-ha-czy-sylaba-zla/ i http://blog.centrumgloska.pl/2014/02/mamo-tato-czytam/ i tu http://blog.centrumgloska.pl/2015/04/metoda-symultaniczno-sekwencyjna/ a tu wszelkie zabawy z sylabami http://blog.centrumgloska.pl/category/nauka-czytania-metoda-krakowska/ 🙂

      1. Zgadzam się z tym jak najbardziej, tylko tę znikomą ilość czasu, jaka po pracy i przedszkolu zostaje nam dla siebie wolałabym przeznaczyć na radosną beztroskę, gdzieniegdzie wrzucając jakieś ćwiczenia – dla ułatwienia nauki czytania w szkole. Nie chciałabym jej z domu robić szkoły i ćwiczyć czytania sylabami. Córka pyta o literki gdy czytamy książki, gdy zobaczy jakiś napis na dworze, rejestracje samochodu itp., stąd zna ich już większość. Czy to złe podejście? 🙂

        1. Można jej wtedy pokazywać dwie literki i odpowiadać np. PO jak Poznań. Niestety, po latach doświadczeń w takiej a nie innej pracy, uważam, że sylaba jest najlepsza 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress