Michał ma 5 lat i zdiagnozowany ZA. Omawiamy obrazek.
Doszliśmy do tego kto to jest i co robi.
Kasia: On przypala kiełbaski.
Michał: Tak
K: I kto do niego jedzie?
M: Straż pożarna.
K: I co oni zrobią, jak przyjadą?
M: Zaparkują auto.
K:… no tak.. a potem?
M: Wysiądą z auta
K:.. Misiu tak, ale docelowo co zrobią?
M: Rozwiną wąż.
K: A po co?
M: Żeby lać wodę.
K: A po co lać wodę?
M: Żeby gasić pożar.
I tak wyglądają moje rozmowy z małymi osobami z ZA (ze starszymi też, ale inne tematy poruszamy :P). Szczegółowi aż do bólu 🙂
A wszystkich, którzy „Dużych rozmów z małymi ludźmi nie znają”, zapraszam do poczytania 🙂
Oj tak, znam to z autopsji. W tym tygodniu na przykład mój dialog z Maciusiem wyglądał tak:
(zdjęcie przedstawiało dziadka i wnuczka)
– Maciusiu, kim jest ten pan?
– Nie wiem, wesoły?
– A kim jest dla tego chłopca?
– Nie wiem… wesoły?
– Zobacz, ten pan ma siwe włosy, to kim on jest?
– Nie wiem… siwistą?
I weź tu nie parsknij śmiechem 😀