Pokazałam Wam dzisiaj na FB to zdjęcie.
I dostałam pytanie – jak na tym ćwiczyć czas przeszły i przyszły czasowników. Cóż – 🙂 Jak na wszystkich innych kartach z czasownikami.
Ale od początku 🙂
Czas przeszły i przyszły wprowadzam dzieciom dwujęzycznym, które nie potrafią go opanować w języku polskim. Ale podobne ćwiczenia można wykonywać u dzieci jednojęzycznych.
O czym musimy pamiętać?
Nigdy nie wprowadzamy trzech czasów naraz! NIGDY. Zawsze w kolejności: teraźniejszy, przeszły, przyszły. Dlaczego? Bo najłatwiej jest powiedzieć, co się TERAZ dzieje, a najtrudniej WYOBRAZIĆ sobie, co się będzie robiło jutro. Ot. 🙂
Do rzeczy 🙂
Zakładam, że dziecko zna czas teraźniejszy czasowników. Czas przeszły wprowadzam na jakiejś stałej czynności, która jest dla dziecka rutyną. Tu np. mam fajne zdjęcie Ewy w szkole.
Ewa chodzi do szkoły codziennie. Dlatego właśnie tę czynność wykorzystuję jako pierwszą. Robię sobie dwa zdjęcia Ewy, pomiędzy nimi noc i voila!
Podpisuję zdaniami tylko tym dzieciom, które potrafią tekst przeczytać. Reszcie piszę sam czasownik po to, by zaznaczyć różnicę pomiędzy nimi.
I teraz tak – dzieci zasadniczo dzielę (w głowie, ofc!) na dwie grupy: tych, które mówią świetnie po niemiecku, ale nie mówią po polsku i moim zadaniem jest po prostu je tego polskiego nauczyć, oraz tych, które mają problemy z pojęciem czasowości w ogóle. Z tymi drugimi już Wam pokazywałam jak ćwiczę. Ogółem – kiedy dojdą do wprawy w opanowaniu linearności czasu, z reguły nie mają już problemu z tworzeniem czasowników (regularnych) w czasie przeszłym. Niezależnie od grupy zawsze, kiedy muszę pokazać linearność czasu rysuję pomiędzy WCZORAJ a DZIŚ noc. Bo dzieci najłatwiej „łapią” dni mówiąc o tym, co przed spaniem i co po spaniu 🙂
Z tą pierwszą grupą natomiast dość szybko przechodzę do obrazków, o które pytaliście 🙂
Zawsze zaczynam od czasowników regularnych. I oczywiście wprowadzam tekst w kontekst. Z reguły piszę same czasowniki, a całą resztę opowiadam. Zatem 🙂
1. Tata Oli jest lekarzem. On dzisiaj leczy ludzi.
Wczoraj też leczył chorych.
2. Mama Antka to pielęgniarka. Ona dziś robi zastrzyki.
Wczoraj też je robiła.
Hardcore zaczyna się kiedy podaję dwa czasy.
3. Dziadek Leonka jest rolnikiem i wczoraj zbierał jajka, a brat Eleny jest klaunem i dziś rozbawia ludzi w cyrku.
A potem zamieniam miejscami i pytam: A jak będzie teraz? I dziecko mówi i ewentualnie podpisuje.
To wprowadzenie do czasów. Potem zostawiam dzieciom tylko tę piankę z księżycem i gwiazdkami pośrodku, kładę przykładowy obrazek (z czasownikiem regularnym!) i to dziecko mi opowiada co widzi 🙂
Czasowniki nieregularne są trudne. Z reguły dzieci odmieniają je regularnie. I to można wyćwiczyć przez zwykłą parafrazę, ale czasownik BYĆ musi być na terapii 🙂
4. Dziś jest bal przebierańców. Ola jest królewną.
Wczoraj był bal przebierańców. Ola była królewną.
5. Wczoraj był bal przebierańców. Eryk był czarodziejem.
6. Ola i Eryk byli wczoraj na balu przebierańców.
A potem ewentualnie z opornymi ćwiczymy czasowniki nieregularne
6. Tata Alexa jest piekarzem. On dziś piecze ciastka.
Wczoraj też piekł ciastka.
Gdyby ktoś nie wiedział, to lista czasowników nieregularnych znajduje się w Wikipedii 🙂
Może mój sposób jest długi. Ale zawsze zdaje egzamin: bo oprócz nauki czasowników dzieciaki ćwiczą też analizę i syntezę wzrokową na puzzlach, a obrazki są na tyle ciekawe, że interesują nawet 8latki 🙂
świetne jak i cały blog!
Kasiu! Dzięki za ten post. Jak zwykle świetne pomysły, podkradam natychmiast. Gwiazdki i księżyc spodobają się dzieciakom 🙂