Dobra, wiem że już o nich tyyyyle razy mówiłam na webinariach!
Ale czy ktoś wymyślił kiedyś coś lepszego? 🙂
Klocki tablicowe to klocki. Zwykłe drewniane klocki sześcienne, tyle że pomalowane czarną tablicówką. Prościzna, ale że nikt wcześniej na to nie wpadł? 🙂
Klocki podesłała mi w styczniu Ola z juniora.pl. „Sprawdź jak się przydadzą do terapii.”
No to sprawdzałam.
Pół roku.
Są genialne 🙂
Abstrahując od tego, że po klockach możecie pisać zadania matematyczne, kolorować je kredą do ćwiczeń analizy i syntezy, to mi – standardowo – bardzo przydają się do nauki czytania.
Każdy klocek oznaczyłam innym paradygmatem.
I budujemy 🙂 Daję dzieciom dziewięć kostek, każda z inną spółgłoską. Zabawa lepsza niż przy scrabble. Zwłaszcza jak gramy na zajęciach grupowych 🙂
- Na stole leżą klocki
- Każde dziecko ma za zadanie ułożyć jak najwięcej słów z klocków
- Można krzyżować słowa, jak w krzyżówkach
- Oczywiście, gramy po kolei, nie że wszyscy na raz 😉
W zestawie macie dziewięć klocków i dwie kredy. Osobiście polecam jednak zainwestować w pisak kredowy. Bo kredy to się jednak kruszą strasznie 🙁
Zestaw kosztuje 30 zł i 24 gr. na juniora.pl 😉