Dzisiejsze, ale opowiedziane przez Mamę Karolka (4l.). Otóż rzeczony Karolek [r], [l] nie mówi, zamiast tego wszędzie wstawia [j]. Mama z Karolkiem chodzą do kościoła. Pewnego dnia poszli do innego, większego, bardziej przestronnego. Karolek, aby obejrzeć dokładnie cały kościół, obracał się kilka razy dookoła własnej osi. Aż w końcu stanął tyłem do ołtarza, zadarł głowę do góry…zaniemówił i w końcu:– Mamo, popać! ale chóJ!
Randka z Kubą
Kuba (l.3) baaaaaaaaardzo znudzony powtarzaniem wyrazów na [sz]: „A może pójdziemy do galerii?”Ja: „My?? Kubuś?? A po co?Kuba: „Na kawę”Ja: „Chętnie 🙂 Czyli zapraszasz mnie na randkę, tak? A kiedy?”Kuba: „W piątek po przedszkolu” 🙂Ja: Kuba, jak się nazywa żona słonia?Kuba (3,5l): …y… słonicaJa: Super! A jak się nazywa mąż słonicy?Kuba:…y… słoniec??
Gwiazdki
Ja maluję „coś” kredkamiAnia (l.5.): co to? o, gwiazdy!Ja: skąd wiesz?Ania: bo wiem 🙂Ja: Ładnie mi wyszły, prawda?Ania: Nie, ty nawet nie umiesz porządnie malować!ech…