.. a co?!
Chociaż nikt mi za nią nie zapłaci. 🙂
Weszłam sobie w poniedziałek do Auchan celem zakupienia płynu chłodzącego do Kaczuchy. Weszłam – stety niestety – przez dział gier. Planszowych. I tak sobie pomyślałam, że dawno nic nie kupowałam, że możnaby… , że obiecałam Piotrusiowi, że mu coś nowego przyniosę… i tak sobie chodzę po tym dziale, i chodzę..
I zawołala do mnie.
Gra „Nos w nos” Granny.
Już wcześniej myślałam, że potrzebuję czegoś z zapachami dla Karoli,a tu masz!
Gra zawiera 6 (tylko!!!) pojemniczków z zapachami i do tego kartoniki z 24 obrazkami. Obrazki tematycznie dzielą się na 6 kategorii (mydło, róża, jabłko, dym, trawa, mięta) i takie właśnie zapachy są zamknięte w pojemniczkach. Instrukcja zawiera 4 różne pomysły na grę, ale moje dzieciaki już znalazły ich więcej 😉 Jasiek i Antek nie mogli się od niej dzisiaj oderwać, Ania z Martyną pytały czy przyniosę ją następnym razem, a Maciek patrzył na mamę i mowił „szkoda, że ja nie mam takiej gry”… Co ciekawe miałam już zabawki do słuchania, dotykania. Z tymi do wąchania jest zawsze najgorzej, bo jak wiadomo zapach ulotnym jest 😉 Jestem strasznie ciekawa jak długo pojemniczki będą wytwarzać swoje wonie…
Obrazek pochodzi ze strony www.granna.pl
Najczęściej do swoich zbiorów kupowałam Adamigo i Alexandra, z niewiadomych przyczyn będąc lekko do Granny uprzedzoną, a tu taka niespodzianka. 🙂 Fajnie 🙂