Wiecie, jakie są najtrudniejsze pary liter (liter!! nie głosek) w j. polskim? A i Ą, E i Ę, O i Ó, C i Ć, S i Ś, Z i Ź, N i Ń. Dlatego staramy się od razu pokazywać dziecku różnice między tymi literami. Popatrz, tu kreseczka, tam ogonek. Ale dziecko z dysleksją lub dziecko małe z powodu swojej percepcji wzrokowej (będę o tym pisać, Ewa, obiecuję!) często ogonka lub kreseczki nie zauważa. Więc trzeba zrobić ćwiczenie, które pozwoli mu samemu zauważyć różnicę. I takie ćwiczenie też dzisiaj przygotowałam.
Naszym zadaniem jest podzielić kartkę na dwie części dla każdej z par. U mnie dzisiaj ćwiczenia z Ę i E oraz Ą i A.
Następnie przygotowuję zestaw sylab, które dziecko będzie kategoryzować. Powinnam zrobić sylaby zamknięte, ponieważ Ę w wygłosie brzmi jak E. Sylaby z Ą i A też mam zamknięte.
Następnie mieszam sylaby ze sobą (żeby nie leżały w takich równych i podobnych sobie rządkach)
i pokazuję dziecku, na czym polega ćwiczenie, uzupełniając pierwszy przykład
Resztę uzupełnia dziecko samo.
Prawda, że proste?
Kasiu, a co z zasadami dotyczącymi wymowy nosówek? Tylko przed szczelinowymi ę wymawiamy jako ę, a ą jako ą. Przecież mówi się kens nie kęs, lenk nie lęk, ponk nie pąk i kont nie kąt. Może by ograniczyć więc ćwiczenia do nosówek przed szczelinową? Wianecka zasad ortofonicznych w programie słuchowym nie przestrzega, ale Cieszyńska na to uwrażliwia choćby w poradniku do „Kocham czytać”.
Nie mówi się kens!! [s] jest głoską szczelinową, więc przed nią wymawiamy nosówkę! Reszta przykładów jest ok, więc uznałam, że pAnna Krystyna się zwyczajnie pomyliła, ale Pani Kasiu… w swojej odpowiedzi napisała Pani akurat ten przykład. Trzeba natychmiast poprawić ten błąd 😉