Dzisiaj coś nowego, do czytania.

Kulki z papieru. Ogólny zamysł jest prosty. To jest kulka:

2015-04-08 22.32.28

a to jest miejsce kulki 😀2015-04-08 22.31.09

Kulek jest sześć i teoretycznie każda ma trafić na swoje miejsce. Banał? Pewnie, że banał. Wystarczy wytłaczanka po jajkach i piłeczki ping-pongowe. Po co się męczyć i robić kulki z papieru? Po co? ;D Przecież piłeczki i tak dobrze spełnią swe zadanie, a dziecko nauczy się identyfikować sylaby 🙂 Bo to ćwiczenia sylab właśnie.

Ach!

Gdyby świat był taki prosty 🙂

Abstrahując od tego, że naprawdę nie lubię gotowych pomocy, i że totalnie nie chciało mi się tego dnia biec do sklepu po piłeczki, te kulki z papieru były mi naprawdę potrzebne. Bo są nieforemne i można z nich zbudować wieżę, bo są mniej sprężyste i nie rozwalą mi ścian, bo są cichsze i można z nimi świetne zabawy urządzać (np. rzucać do tarcz na ścianie nie bojąc się, że zaraz sąsiad zza ściany wyleci!).

Do produkcji kulek potrzebujemy:

– starych gazet reklamowych,

– papierowych ręczników (u mnie wszystkie białe, ale lepiej spełnią swoją funkcję ręczniki w dwóch kolorach – można wtedy układać kulki naprzemiennie w sekwencje),

– taśmy klejącej.

2015-04-07 14.09.03

Stare gazety intensywnie mniemy w kulkę. To świetne ćwiczenie manipulacyjne dla małych rączek 🙂 Kulka musi być dobrze zbita, żeby odbijała się od ziemi.

2015-04-07 14.14.01

2015-04-07 14.09.13

Tak zmiętą kulkę owijamy w papierowy ręcznik…

2015-04-07 14.09.58

a następnie oklejamy taśmą klejącą.2015-04-07 14.10.53Kulek powinno być sześć (TA TO TU TI TE TY), czasem jeszcze TÓ2015-04-07 14.18.19

Teraz wystarczy na kulkach namalować sylabki, które akurat ćwiczymy. Takie same sylabki malujemy w wytłaczance i.. mamy gotową zabawę. A potem zabieramy wytłaczankę, dajemy dziecku kulki i czekamy na rozwój sytuacji. Daję sobie rękę uciąć, że pomysłów będzie przynajmniej kilka 🙂

Zawsze też możemy rzucać kulkami do celu, a celem niechaj będzie kosz na śmieci. To ćwiczenie bardzo dobrze nadaje się dla sfrustrowanych terapią dzieci. Nie chcesz ćwiczyć? Ok. Wyrzuć zatem kulkę TA do kosza. Śmiało! Super! Wyrzuciłeś i już nie ma! Czego nie ma? 🙂 Kulki… Super! To teraz wyrzuć TE 🙂 itd. dziecko przy okazji ćwiczy rozumienie i nazywanie, ale też czuje, że wróg znika. A nam nie szkoda nic, bo w końcu maluch wyrzuca tylko stare gazety 😀

 

Nie ma komentarzy

  1. Witam.
    Gratuluje super pomysłu! Proste ale genialne. Dziecko już przy samym zgniataniu gazet rozładuje trochę frustracji, złości albo po prostu nadmiaru energii a po zrobieniu swojej kulki będzie szczęśliwe i dumne z siebie że zrobiło samo. Ja koniecznie wypróbuje to z moim synem który jak tylko słyszy że teraz czas na sylabki to marudzi i się miga choć później świetnie się bawi. Dziekuję za pomysł i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress