W ostatnim czasie nasiliło się w Internecie miliony pomocy do nauki czytania. I wszyscy ściągają je namiętnie. Czasem ja też coś kupię. Ale pamiętajcie: jeśli dziecko ma z czymś problem to nawet najpiękniejsze pomoce nie pomogą. Jeden z najczęstszych problemów dzieci to odróżnianie od siebie liter podobnych np. B i P czy T F L P. Możemy to ćwiczyć milion razy w sylabach, ale jeśli analiza i synteza nie jest dobrze ukształtowana to… Z maluchami zatem idziemy powolutku.. ale starszaki muszą uczyć się czytania trochę szybciej, bo szkoła, wiadomo.. Mój sposób na litery podobne?
Prosta sprawa – na kawałkach filcu sylaby podobne wypisane są farbami puchnącymi. W ten sposób dziecko nie dość, że sylaby widzi, to jeszcze może je dotknąć i poczuć różnicę między P i B.
Podobną pomoc mam przygotowaną dla sylab z T F L i P, bo te też są podobne. Zwłaszcza dla dzieciaków z nieodkrytym astygmatyzmem 😀
Zobaczcie.
Z kawałka filcu wycięłam pięciokąty.
Na nich napisałam sylaby. Ponieważ ćwiczymy dość duży zestaw spógłosek, to wszystkie sylaby będą z tą samą samogłoską. E. Żeby było trudniej.
Z pianki wycięłam spodnie 😉 Nakleiłam na nie taśmę magnetyczną, taką samą podkleiłam kieszonki z filcu od tyłu. I voila! Spodnie z kieszeniami gotowe!
To żółte na kieszonkach to też farba, imitująca fastrygę.
Jak się bawimy?
- Czytanie sylab: Dajemy dziecku spodnie. Naklej kieszeń FE.
- Pamięć sekwencyjna: Przyklej LE i TE.
- Strony ciała: Z lewej strony przyklej FE, a z prawej E.
Spróbujcie, bo .. hasło Głoski znacie?… KARTKA JEST NUDNA 😉
Witam. Pomysł świetny :). A co to za farby?
Farby Puff (kupione w empiku) 🙂