Prof. Ewa Lipińska bardzo często na spotkaniach z nauczycielami osób dwujęzycznych powtarza, jak ważne jest uczenie języka literackiego. Mnie zawsze wydawało się, że język literacki jest jak fikcja – nie istnieje w powszechnej rzeczywistości.
Dopóki nie pojechałam do Niemiec i nie zaczęłam uczyć polonijnych nastolatków.
Au!
Oni wszystko „meldowali”
„Proszę Pani, ale ja już meldowałem pani dyrektor, że chcę tę książkę z biblioteki.”
„Proszę Pani, zamelduję się Pani, jak dojadę do domu, mogę iść?”
„Proszę Pani, a zamelduje nam Pani, jak przyjdą wyniki konkursu?”
wszystko „robili” – bo przecież w niemieckim się wszystko „machen”. Ulubiony przymiotnik? „Fajny.” AAAAA! Dość.
Podobnie jest teraz: uczę polskiego dzieciaki starsze (tak od 10 lat w górę) i wiem, że te osoby mają bardzo duży problem z synonimami. Podobnie zresztą jak ich jednojęzyczni rówieśnicy – dyslektycy. A jeżeli to dwujęzyczek z dysleksją to…
Dlatego dzisiaj pomysł na synonimy dla wszystkich tych, którzy pracują z dwujęzycznymi nastolatkami oraz tych, którzy pod opieką mają starszych dyslektyków.
Pomysł jest prosty.
Przygotowałam trzy woreczki (na potrzeby bloga, normalnie mam ich więcej) z najczęściej używanymi przez nastolatki słowami: meldować, robić i fajny. Woreczki u mnie wykonane są z filcu, a czasowniki napisane farbą puchnącą, ale tak naprawdę to mogą być zwykłe papierowe kieszonki.
Do każdej kieszonki wrzuciłam synonimy danego słowa. Napisałam je na kolorowych patyczkach laryngologicznych (w aptekach ok. 4 zł za 100 szt.), ale przecież można je zrobić na nieco twardszej tekturze.
Przygotowałam tekst ze zdaniami, w których można wstawić np. „fajny” lub… synonim. Zadaniem ucznia jest wstawić tenże synonim.
Oprócz tego, kieszonki można zawiesić gdzieś w klasie i w momencie, kiedy dziecko coś odpowiada i używa słowa, którego nadużywa ;P, poprosić, by podeszło do tychże kieszonek i wybrało synonim. Zazwyczaj kończy się to nad wyraz przyjemnie, a nasi uczniowie częściej używają innych słów (komu chce się pińćset razy chodzić po słowo?) 🙂
Spróbujcie 🙂
mega FAJNY pomysl, a do tego da sie zaadoptowac do nauczania jezyka obcego 🙂
Uczę angielskiego i od razu o tym pomyślałam, że super pomysł na lekcje w gimnazjum 🙂