Dzisiaj niekoniecznie o dzieciach będzie, choć o nich też dwa słowa 🙂
Zacznę, że kupiłam niedawno „Historyjki obrazkowe z humorem” wyd. Harmonia i wiecie co.. to był strzał w 10. Są świetne, dzieciaki je lubią, a gratis od firmy mogą same sprawdzać czy dobrze zrobiły zadanie, bo w środku jest zestaw do samokontroli 🙂 Polecam.
Ale ja nie o dzieciach dzisiaj.
Fascynuje mnie od dawna jedna rzecz: „leczenie” (w cudzysłowie, bo logopeda to nie lekarz) objawów bez poszukiwania przyczyn. Myślę sobie ileż to razy widziałam posta jakiejś niepewnej mamy na FB w logopedycznych grupach z zapytaniem i ile razy zastanawiałam się dlaczego niektórzy odpowiadają zamiast wysłać na diagnozę. Przecież nawet zwykła deformacja głoski ma gdzieś swoją przyczynę i nie da się – najczęściej – na podstawie opisu stwierdzić co i jak.
Banalny przykład: jakiś czas temu napisała mama, że ma córkę, że trzy lata, że dwujęzyczna i że od pewnego czasu (od kiedy urodził się brat! ważne!) Mała zaczęła się jąkać powtarzając pierwszą sylabę (Ka-ka-kasia).
Odpisałam.
Prawdę.
Że nie wiem co to, że może jąkanie, może nie, że warto z psychologiem (bo taki zbieg okoliczności).
Kilka dni później weszłam na FB. Patrzę, oczy przecieram, szkła od okularów myję: ta sama mama ten sam post wrzuciła na grupę dla rodziców. I witki mi opadły. Otóż mama dowiedziała się, że jąkanie jest naturalne u dzieci dwujęzycznych (!) i ze w ogóle nie powinna się przejmować. Szczęśliwa („Jesteście super <3”) obiecała, że nie będzie się przejmować i da dziecku czas. A co?! Kto jej zabroni.
Na diagnozach rodzic jest wypytywany o wszystko (powinien być):
- o sposób spania dziecka
- o czas, kiedy zaczęło mówić,
- o pokarmy, które je
- o sposób picia
- o rodzinę
- o rozwój motoryczny
- i o tysiąc innych rzeczy.
A w internecie dajemy rady ot tak, bez zastanowienia. Zresztą nie tylko logopedyczne: boli Cię głowa? weź ibuprom. A potem radca dowiaduje się, że głowa boli, ale z zatok i bardziej coś na zatoki by się przydało niż leczenie objawów. Bo to przyczyna jest najważniejsza. Zawsze.
Witam! Zbyt późno zajrzałam na Pani bloga, a bardzo chciałabym wziąć udział w Pani wykładzie 22.02, czy jest jeszcze szansa udziału w nim?
Szybciutko 🙂 Proszę się zapisać
Zgadzam się z Panią w 100%
Doradztwo to jedna z poważnych chorób współczesności
niestety… również nie zdiagnozowana;
zgadzam się że leczenie objawowe prowadzi tylko do… kolejnej choroby
pozdrawiam ciepło