Dzisiaj będzie post spóźniony 🙂 Bo wiecie, że ja wiecznie spóźniony człowiek jestem 🙂
27 września w Rezydencji Konsula Generalnego RP w Hamburgu odbyły się warsztaty języka polskiego zatytułowane jak mój post 🙂 Pisała już o nich ładnie Karolina, więc ja napiszę brzydko 😛 Napiszę Wam, że przygotowania (które trwały od początku września) wcale nie były kolorowe i bezstresowe, o nie! Były pełne emocji: wszystkich 🙂
Ale kiedy w drzwiach rezydencji pojawili się ostatni uczestnicy (lekko spóźnieni :P), emocje z nas zeszły. I daliśmy się ponieść 🙂
W ramach warsztatów dzieciaki miały dowiedzieć się „czegoś” o polskich tańcach ludowych i strojach narodowych. I chyba się udało, bo słyszałam jak jedna z najmłodszych dziewczynek krzyczała do mamy: „A u mnie się pani pomyliła! Miałam strój łowicki, a podpisała mi krakowski!”. I miała rację ta mała 😉 Pani się pomyliła 🙂
Jako że to warsztaty, a nie wykłady, to wykład był krótki. 15minutowy. A potem: rozwiązywaliśmy krzyżówki, uczyliśmy się śpiewać „Krakowiaczka” i malowaliśmy stroje narodowe. Dzieciaki z młodszej grupy wiły wianki z bibuły (acz nie było obok falującej wody, jak już w temacie folklorystycznym jesteśmy :P), ubierały lalki. Ogółem – szczery uśmiech rzadko schodził z którejkolwiek twarzy! :))
Warsztaty zakończyły się pizzą (:P) i koncertem trio: M. Rutschka, A. Dolska, E. Nowicka. Zresztą popatrzcie na kilka fotek 🙂
A! A na samym końcu postu: niespodzianka, dla tych, co chcą swoim dzieciom co nieco o strojach i tańcach ludowych poopowiadać 🙂
Prezentacja przygotowana dla grupy starszej 🙂
Nauka „Krakowiaczka” na świeżym powietrzu 🙂
Malowanie strojów w grupie młodszej 🙂
.. i w grupie starszej 🙂
prezentacja prac uczestników 🙂
Pokaz prac grupy starszej 🙂
Rozwiązywanie krzyżówek 🙂
Koncert na koniec 🙂
I mały wykładzik dla dzieci 🙂 Sorry za potknięcia, ale późno nagrywałam 😛 Wszystkie obrazki zaczerpnęłam ze strony www.polalech.pl
Projekt zostal sfinansowany przez Konsulat Generalny RP w Hamburgu