Głoska na wakacjach: kasztany

Głoska na wakacjach: kasztany

Wpis dzisiejszy totalnie przypadkowy. Bo pada 🙂 Ale rano nie padało, więc łaziłam sobie po parku, strzelałam fotki tu i ówdzie (parkowi, nie sobie :P) i nagle patrzę i oczom nie wierzę. Kasztany. W sierpniu. I jak tu robić wpis „Głoska na wakacjach”, jak kasztany to ewidentnie mi się ze szkołą kojarzą? I ludzikami? O rany! Ale z drugiej strony: jak nie wykorzystać takiej okazji?!…

Głoska na wakacjach: pacynki ze śmieci

Głoska na wakacjach: pacynki ze śmieci

Często jest tak, że kiedy jesteśmy z maluchem na wakacjach „gdzieś” nie ćwiczymy  z nim przy stoliku. I jest, że „pani Kasia powiedziała, że trzeba brać urlop od terapii” 🙂 Ok, powiedziałam. Ale powiedziałam też, że umiejętności zdobyte należy nadal ćwiczyć. Tylko już nie przy stoliku, a w życiu. To swoiste myślenie przez analogię – najtrudniejszy etap w nauce dziecka – przenieść układanki lewopółkulowe czy…

Pomoce logopedyczne

Pomoce logopedyczne

Bardzo bardzo często dostaję maile od „młodych logopedek” („Dzień dobry, jestem młodą logopedą”) lub studentek logopedii z zapytaniem o to, jakie pomoce logopedyczne kupić w pierwszej kolejności. Przyznam się szczerze, że z reguły na te pytania nie odpowiadam, bo mam skrzynkę zapchaną mailami od rodziców i to one są dla mnie ważniejsze. A potem te od dziewczyn giną w tłumie innych. I głupio mi jest…

„Przestawiamy” z WIELKICH ma małe

„Przestawiamy” z WIELKICH ma małe

Ten wpis miał powstać już dawno, dawno temu, ale nigdy nie mam na to czasu 🙂 Pamiętacie na pewno, że nie tak dawno pisałam o WIELKICH literach używanych w metodzie S-S (symultaniczno-sekwencyjnej). Napisałam tam, że dzieci 3-, 4-, 5-letnie oraz dzieci z ryzykiem dysleksji takich właśnie liter powinny używać. Z czasem same przestawią się na litery małe. Ale istnieje taka mała grupka dzieci, które nie…

Co to jest MOWA?

Co to jest MOWA?

.. DLACZEGO powstał ten post? Pewnie dlatego, że jak zauważyła Asia, przeciętny pożeracz chleba myli „mowę” z „wymową”. I ma ku temu święte prawo. Bo w sumie po co mu inna wiedza? Ale jak czasem czytam tu i ówdzie, że nauczyciel rozwija mowę dziecka poprzez dmuchanie piórka, a inny logopeda (!!) rozwija ją poprzez podnoszenie języka do nosa, to jednak mnie trafia. Bowiem od rozwoju…

Ratunku! Nie umiem malować (wprowadzamy M)

Ratunku! Nie umiem malować (wprowadzamy M)

Bardzo często dostaję od Was maile, że Wy nie umiecie malować, więc kupujecie „Kocham czytać” i na nich wprowadzacie nowe sylaby. I to jest OK 🙂 Ale część z Was pisze, że nie umie malować, „Kocham czytać” zostało w domu, a jesteśmy u babci i – AAA!! – jak wprowadzić kolejny paradygmat? Zakładając, że wiecie, jaki paradygmat macie wprowadzić, to sprawa jest prosta 🙂 Pokażę…

„Turnus” z Głoską

„Turnus” z Głoską

Ostatnio zainteresował Was trochę mój wpis na Facebooku o tym, że istnieje coś takiego, jak „turnus z Głoską”, podczas którego dzieje się wiele aktywności z dziećmi 🙂 A więc dzisiaj Wam go opiszę. Odpowiem na pytanie: co robimy? gdzie? za ile? Chcecie poczytać? zapraszam 🙂 1. Co robimy? Jak to w wakacje: po pierwsze – zwiedzamy 🙂 Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, Bizony w Kurozwękach, Europejskie…

Głoska na wakacjach: sekwencje  z tasm.

Głoska na wakacjach: sekwencje z tasm.

Jestem na wakacjach;) Razem ze Stasiem robilismy maszt do lodki. Chcecie popatrzec? 🙂 1. Kupilismy w Pepco zestaw kolorowych tasm (zawiedziona nimi jestem), skombinowalismy dwa noze na grilla;) 2. Zaczelam sekwencje, Mlody konczyl. Cwiczyl i sprawnosci manualne i sekwencyjne uporzadkowanie 3. Zrobilismy lodke z origami, umiescilismy na niej nasz maszt i do basenu 🙂 (nie mam zdjec). A, że piszę do Was z komorki, to…

Pseudowyrazy

Pseudowyrazy

Często dostaję od Was maile, w których pojawia się ta sama fraza: „moje dziecko umie czytać, ale przekręca wyrazy, końcówki, zgaduje.” Dlaczego tak się dzieje? Pamiętacie mój wpis o ciągach zautomatyzowanych? Otóż niektóre zdania, frazy też są takimi ciągami. Pojawiają się w naszym słowniku tak często, że je automatyzujemy. Przykładem takiego zdania jest chociażby „Ala ma kota”. Kiedy czytamy „Ala ma…” już wiemy, że na…

Babcia.

Babcia.

Babcia w gabinecie, babcia na diagnozie to jest bardzo częsty temat rozmów między mną, a moimi koleżankami. Babcia Babcia to jest bardzo potrzebny człowiek małemu człowieczkowi. Jest to również niezastąpiona pomoc dla młodej mamy, ale mam wrażenie, że czasem się z lekka, ta pomoc zmienia w … zresztą poczytajcie. Rozróżniam trzy „rodzaje” babć na diagnozie. Dwa pierwsze denerwują strasznie, trzeci jest przecudowny. 1. Babcia nie da…

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress