Dziś chciałabym podzielić się historią z sesji z Michałkiem, pięcioletnim chłopcem z ADHD. Dla niego zajęcia z Głoską to regularny punkt w planie tygodnia. Michałek to dziecko o niesamowitej energii, któremu czasami ciężko usiedzieć w miejscu, ale przy odpowiedniej stymulacji potrafi skupić się na ćwiczeniach i naprawdę zaangażować w pracę. Terapeutyczne zabawy logopedyczne nie muszą być skomplikowane. Prostota potrafi zaskoczyć zwłaszcza wtedy, kiedy potrafimy się nad nią zatrzymać.
Pięćdziesiąt Minut Sukcesu
Podczas dzisiejszej sesji Michałek przez pierwsze 50 minut ćwiczył z pełnym zaangażowaniem. Zadania, które miały na celu rozwijanie jego umiejętności językowych i motorycznych, zostały wykonane na medal. Widząc jego skupienie i chęć do pracy, byłam naprawdę dumna. W takich chwilach dziecko z ADHD pokazuje, że z odpowiednią motywacją i wsparciem jest w stanie osiągnąć wielkie rzeczy.
Moment Szaleństwa
Ale wiadomo, pięcioletnie dziecko – zwłaszcza z ADHD – ma swoje granice wytrzymałości. Ostatnie 10 minut sesji było czasem na „uwolnienie energii”. Michałek zaczął biegać, z uśmiechem na twarzy, jakby przez te 50 minut gromadził wszystkie siły na ten moment „szaleństwa”. Oczywiście wszystko było pod kontrolą, a takie przerwy są często niezbędne, zwłaszcza po intensywnych ćwiczeniach.
Bańki Mydlane: Terapia i Zabawa
Na koniec Michałek dorwał się do bańek mydlanych. Jak każde dziecko – uwielbia je, choć jego wydmuch jest jeszcze dość słaby, co sprawia, że efekty nie są aż tak spektakularne. Ale to właśnie dmuchanie baniek jest genialnym, a zarazem zabawnym ćwiczeniem logopedycznym! Dziecko, nie zdając sobie sprawy, ćwiczy kontrolę oddechu, co jest kluczowe w terapii logopedycznej.
I wtedy zaczęło się:
- Michał: Teraz pani!!
- Ja: Ja? Nie… dziś jestem chora, nie wyjdą mi…
- Michał: Teraz pani!!
- Ja: Michał, nie krzycz.
- Michał: Teraz pani…
- Ja: Nie… teraz Michał.
- Michał (z oburzeniem): Teraz pani!!! Czy pani tu w ogóle pracuje?!!
Michałek w swojej złości szybko mnie sprowadził do pionu – dla niego zabawa to poważna sprawa, a ja byłam odpowiedzialna za sukces tego „bańkowego” wyzwania!
Co Z Tego Wynika?
Dla rodzica czy opiekuna ta historia może wydawać się zwykłym epizodem, ale dla terapeuty każda taka sytuacja to okazja do pracy nad kluczowymi umiejętnościami. Dmuchanie w bańki mydlane to nie tylko terapeutyczna zabawa logopedyczna, ale ćwiczenie wzmacniające mięśnie odpowiedzialne za mowę. Dzieci z ADHD często potrzebują krótkich przerw i zabaw, które łączą przyjemne z pożytecznym, by skupić się na dalszej pracy.
Dla mnie ten moment z Michałkiem był też przypomnieniem, że dzieci, szczególnie te z wyjątkowymi potrzebami, często potrzebują więcej elastyczności i humoru. Czasem, zamiast upierać się przy formalnych ćwiczeniach, wystarczy dać im trochę przestrzeni na bycie sobą – a efekty pracy mogą okazać się równie dobre, jeśli nie lepsze.
Refleksja
Każda sesja z dzieckiem to nowe wyzwania i lekcje, ale także przypomnienie, że praca jako logopeda online to nie tylko ćwiczenia na kartkach, ale przede wszystkim kreatywność, zrozumienie i adaptacja do indywidualnych potrzeb. Dzięki temu nie tylko uczymy dzieci, ale także uczymy się od nich.
Mam nadzieję, że historia Michałka przyniesie uśmiech i refleksję, że czasem to, co wydaje się tylko zabawą, jest tak naprawdę wielką pracą nad rozwojem.
OBSERWUJ NASZE SOCIAL MEDIA, ABY BYĆ NA BIEŻĄCO!