Jeśli maluch ma trudność z rozróżnianiem i wymową konkretnych polskich dźwięków, to może nie być tylko kwestia braku kontaktu z językiem, ale problem z przetwarzaniem słuchowym i fonemowym. Co to oznacza?
Czy Twoje dziecko świetnie mówi w języku obcym, ale w polskim niektóre słowa brzmią dziwnie lub są niepełne? Czy zdarza się, że zastępuje pewne dźwięki innymi albo w ogóle ich nie wymawia? Może myślisz, że to kwestia dwujęzyczności i potrzeba mu więcej czasu… ale czy na pewno?
Niektóre dzieci dosłownie „nie słyszą” różnic między pewnymi dźwiękami, co sprawia, że ich wymowa w polskim jest słabsza, mimo że w drugim języku radzą sobie świetnie.
Dlaczego dziecko radzi sobie w jednym języku, a w drugim nie?
Każdy język ma swój zestaw dźwięków, który jest dla niego charakterystyczny. Nasze uszy i mózg dostosowują się do nich już w niemowlęctwie.
Jeśli dziecko częściej używa języka obcego, jego mózg „przyzwyczaja się” do tego systemu dźwięków i nie zawsze rejestruje różnice, które są istotne w języku polskim.
Przykład: Język angielski a polski
W języku angielskim nie ma dźwięków „ś”, „ź”, „ć”, „dź”, więc jeśli dziecko częściej używa angielskiego, może ich „nie słyszeć” w polskim. Zamiast „ś” powie „s”, a zamiast „ć” – „t” (np. zamiast „ciocia” → „totia”).
W angielskim dźwięki „d” i „t” są wymawiane inaczej niż w polskim, dlatego dziecko może przekładać angielską wymowę na polskie słowa.
W niemieckim i francuskim nie ma dźwięków „sz”, „cz”, „ż” – polskie „żaba” może brzmieć bardziej jak „zaba” lub „jaba”.
To nie jest lenistwo! To mózg dziecka przyzwyczaił się do innego zestawu dźwięków i „nie rejestruje” polskich głosek tak, jak robią to dzieci jednojęzyczne.
Kiedy to normalne, a kiedy warto się zaniepokoić?
To normalne, jeśli:
- Dziecko ma mniej kontaktu z polskim i po prostu potrzebuje więcej czasu na osłuchanie się z dźwiękami.
- Zaczyna zauważać różnice po Twoich poprawkach („To nie 'sialo’, tylko 'si-ało’!”)
- Ma lekkie trudności, ale rozwój mowy idzie do przodu – powoli poprawia wymowę.
Warto zgłosić się do logopedy, jeśli:
- Dziecko trwale nie słyszy i nie rozróżnia polskich dźwięków, mimo że ma kontakt z językiem.
- W wieku 4–5 lat wciąż zastępuje polskie dźwięki obcymi odpowiednikami
- Nie poprawia swojej wymowy mimo ekspozycji na polski.
- Nie potrafi powtórzyć poprawnie słów po Tobie.
- Brzmi, jakby miał „obcy akcent” w języku polskim, mimo że polski jest jego językiem ojczystym.
Jeśli problem nie mija i dziecko nadal nie odróżnia dźwięków polskich od obcych, może mieć trudności z percepcją słuchową, czyli nieprawidłowym przetwarzaniem mowy.
Jak logopeda może pomóc?
- Sprawdzi, czy dziecko „słyszy” różnice między dźwiękami. Może ono np. myśleć, że „sz” i „s” to to samo!
- Zbada, czy dziecko ma problemy z przetwarzaniem słuchowym (np. czy potrafi rozróżnić słowa podobne: „koza” i „kosa”).
- Przeprowadzi ćwiczenia dźwiękowe i artykulacyjne, aby wzmocnić rozpoznawanie i wymowę polskich głosek.
- Dobierze metody pracy, które będą wspierały mowę w dwóch językach.
Im wcześniej dziecko zacznie ćwiczyć, tym łatwiej będzie mu rozwinąć wyraźną polską mowę!
Jak wspierać dziecko w domu?
- Podkreślaj różnice w dźwiękach. Mów: „To nie 's’, to 'ś’ – spróbuj powtórzyć!”
- Bawcie się w rozpoznawanie dźwięków. Możesz mówić dwa podobne słowa („szafa” i „safa”) i pytać: „Które brzmi dobrze?”
- Zachęcaj do powtarzania słów po Tobie. Rób to w zabawie – np. bawcie się w „echo”.
- Czytaj książeczki z rymami i podkreślaj trudniejsze słowa.
- Śpiewaj i bawcie się w rytm – to pomaga w przetwarzaniu dźwięków!
- Nie poprawiaj nadmiernie – modeluj poprawną wymowę. Jeśli dziecko mówi „sialo”, powiedz: „Tak, 'siało’! Super, powiedz jeszcze raz: 'siało’!”
Podsumowanie – czy dziecko naprawdę „nie słyszy” polskiego?
- Jeśli Twoje dziecko tylko potrzebuje więcej czasu, aby „osłuchać się” z polskim – to normalne.
- Jeśli jednak problem nie mija, a dziecko „nie słyszy” różnic między dźwiękami – warto skonsultować się z logopedą.
- Im szybciej dziecko nauczy się rozróżniać polskie dźwięki, tym łatwiej będzie mu mówić wyraźnie w obu językach.
