Chyba czas na wpis trochę inny niż wszystkie. Nie było mnie zbyt dużo na FB ostatnio, mój prywatny FB upadł całkowicie, więc chyba czas „wyspowiadać się” z tego, co w tym czasie się działo. A działo się! 🙂
Zacznę od tego, że 24 września otworzyłam edycję Akademii Dwujęzyczności w Dublinie. Moimi 15godzinnymi warsztatami rozpoczął się cykl szkoleń dla nauczycieli polonijnych w Irlandii na temat dwujęzyczności ich uczniów. Oprócz mnie w AD szkoliły jeszcze prof. J. Cieszyńska, dr E. Ławczys i A. Borghese. Akademia zakończyła się w grudniu.
Przyleciałam z Dublina w poniedziałek, a w czwartek wyleciałam do Neapolu. Wzięłam udział w Europejskiej Konferencji Metodycznej dla Nauczycieli Polonijnych. Nawet miałam swoje 7 minut na mównicy 😉 A poważnie – konferencja trwała trzy intensywne dni, podczas których naprawdę wiele ciekawych rzeczy można było się dowiedzieć. I już chce mi się jechać na następną 🙂
Po powrocie z Neapolu trochę zwolniłam tempo. Ale nie na długo, bo już pod koniec października spotkałam się z częścią z Was na wykładach w Mediolanie. Pamiętam, ze było piękne słońce i spacerowałam bez kurtki. A tydzień później brnęłam po kolana w śniegu w Porsgrunn w Norwegii 🙂 I we Fredrikstad. To był bardzo intensywny szkoleniowo weekend – bo nie dość, że godzin dużo, to jeszcze odległości niemałe.
Wróciłam w poniedziałek do domu, by w czwartek wylecieć do Francji. W Lyonie uczyłam nauczycieli na warsztatach przygotowanych wspólnie z prof. J. Cieszyńską i A. Borghese. Moja część miała dwa tytuły: „Jak uczyć gramatyki dwujęzyczne nastolatki.” oraz „Podstawy matematyki a dwujęzyczność.” Tematy naprawdę niełatwe do przygotowania. Niby człowiek to wszystko wie, a jednak jak ma wiedzę przekazać komuś innemu, to zaczyna się kosmos.
Wróciłam z Francji w niedzielę. Na lotnisku w Lyonie jeszcze wpadłam na pomysł Edzi i dzięki temu od tamtego dnia codziennie byłam z Wami na Głosce. Co nie zmienia faktu, że … nadal było intensywnie. Bo kolejne weekendy spędziłam m.in. w Bergen w Norwegii, Dublinie w Irlandii (zamknęłam cykl Akademii!) czy wreszcie na Konferencji Ewaluacyjno – Programowej w Pułtusku.
I to by było na tyle. 🙂 Wszystkie powyższe wydarzenia mogły się odbyć dzięki ODN SWP.
A po drodze jeszcze trzy kursy online poprowadziłam 🙂 też z ramienia ODN SWP. 🙂
Mało? 🙂
Fakt, mało 😀 Ale może dlatego, że od sierpnia robię jeszcze jedną ważną rzecz: koordynuję projekt, który pozwala dotrzeć szkoleniowcom do jak największej liczny nauczycieli polonijnych. W praktyce oznacza to tyle, że dzięki lepszej jakości nauczania dzieci w szkołach polonijnych będą lepiej nauczane języka polskiego jako mniejszościowego.
Uff… to chyba tyle się działo 🙂 W wieeeeeeeeeelkim skrócie.
A dlaczego się działo? Dlatego, ze podjęłam intensywniejszą niż do tej pory współpracę z Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Zaowocowało to tymi wszystkimi wydarzeniami, o których piszę wyżej. Ale nie tylko 🙂 Zaowocowało też szkoleniami, na które właśnie przygotowuję ogrom materiałów.
Będę miała zaszczyt szkolić w Warszawie. W Domu Polonii (bo gdzie indziej można szkolić o dwujęzyczności?). Jeśli jesteś nauczycielem/logopedą/rodzicem dziecka dwujęzycznego i masz ochotę się coś niecoś dowiedzieć – przyjdź 🙂 🙂
No to moze jakies wieksze szkolonko w poludniowo-zachodniej Francji? 🙂 Takiej Akademii jak w Irlandii nie daloby sie u nas przeprowadzic? 🙂
Who knows? 😉