Samogłoski we wczesnej nauce czytania metodą symultaniczno-sekwencyjną wprowadzamy zawsze poprzez kontekst. To tak naukowo. A po polsku: nie mówimy „Popatrz, to A jak AGREST”, bo metoda dostosowana jest do dzieci, które nie muszą umieć izolować tego A na początku wyrazu. Nie słyszą jeszcze, że to A.. ja wiem, że to jest dla Was trudne do wyobrażenia, dlatego po prostu uwierzcie mi na słowo – dzieci do 4 – 5 r.ż. nie muszą umieć analizy i syntezy głoskowej wyrazów. Ot.

Dlatego kontekst.

A co to jest kontekst?

Ano kontekst, to sytuacja. Sytuacja, w której najczęściej mówimy dane słowo/wyrażenie. Czyli np. APSIK najczęściej przy wąchaniu kwiatków, ACH! kiedy nam się coś podoba, itp. W skrócie: dostajemy pewien obrazek i musimy go podpisać samogłoską.

Potem odrywamy samogłoski od kontekstu i uczymy wg zasady: powtarzanie, rozumienie, nazywanie. Pisałam o niej  KasiaG w komentarzach mi napisała, że prościej się chyba nie da, więc nie będę się powtarzać.

Ale często jest tak, że trudno nam oderwać dziecię od kontekstu. Pod bojącym się pająka Olkiem (patrz plik) czyta pięknie A, ale jak dostaje już samą samogłoskę, to w życiu! Znacie? Pewnie, że znacie! Wtedy cofamy się do kontekstu w jego głowie.

No i standardowe pytanie Mam: „Pani Kasiu, ja nie umiem malować, a „Kocham czytać” do nas nie wysyłają! To jak ja mam ją nauczyć?!”. Moje Drogie (bo tatusiowie takich problemów nie mają :P), mówiłam nie raz i nie dwa, że dziecko – podobnie jak papier – przyjmie wiele.

No dobra, to teraz czas na prezent 🙂

Po wypełnieniu poniższego formularza dostaniecie link do pobrania pliku. A co jest w pliku? Oczywiście Olek, który boi się pająka i kilka innych ćwiczeń. A na końcu – instrukcja obsługi dla Rodzica 🙂
Zapraszam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress