Michałek (5 l.) wczoraj w gabinecie.
M: Daj mi pograć na komputerze!!!!!!!
K: Jak będziesz grzeczny, to na koniec zajęć pogramy w jakąś fajną grę.
M: Znoooooooowuuuuuuuuuu grzeczny…….. Już w przedszkolu musiałem być. To nudne.
Koniec zajęć. Ostatnim zadaniem Michałka było przełożyć kasztany i żołedzie do pojemnika, z którego je wysypał.
K: Misiu, idziemy do taty, tylko posprzątaj tutaj.
M: Od godziny nic innego nie robię, tylko sprzątam…. jak nie puzzle i sylabki, to kasztany.
M: Daj mi pograć na komputerze!!!!!!!
K: Jak będziesz grzeczny, to na koniec zajęć pogramy w jakąś fajną grę.
M: Znoooooooowuuuuuuuuuu grzeczny…….. Już w przedszkolu musiałem być. To nudne.
Koniec zajęć. Ostatnim zadaniem Michałka było przełożyć kasztany i żołedzie do pojemnika, z którego je wysypał.
K: Misiu, idziemy do taty, tylko posprzątaj tutaj.
M: Od godziny nic innego nie robię, tylko sprzątam…. jak nie puzzle i sylabki, to kasztany.
O 🙂