O kategoryzacjach już pisałam wcześniej. W wielkim skrócie jest to segregowanie przedmiotów na podstawie ich cech wspólnych. Różnych. I często jest tak, że Państwo, jako rodzice, kategoryzujecie klocki wg koloru czy łyżeczki wg kształtu. I ok 🙂 Ale nie wiecie tego, że najtrudniej skategoryzować jest tę samą rzecz powtórnie, ale już z inną cechą. Dobra, przełóżmy z polskiego na nasze – dziecku trudno jest najpierw…
Klocki – czy wzmacniają rozwój dziecka?
Często, bardzo często pytacie mnie w mailach, co uważam na temat zakupu klocków. Czy one wzbogacają jakoś mowę dziecka? Albo czy jakoś inaczej oddziałują na rozwój dziecka? Znudziło mi się już odpisywanie na każdy mail po kolei. Będzie jedna odpowiedź. Wspólna 😉 Klocki – rozróżnijmy je. Możemy mieć klocki drewniane lub plastikowe (z tworzywa sztucznego) w charakterystycznym kształcie sześcianów. Do tego dochodzą przeróżne formy –…
Sylabowe sudoku dla dzieci dwujęzycznych
Często jest tak, że przygotowuję tu jakieś pomoce i potem bardzo chcę je wykorzystać z dziećmi starszymi i się nie da. Nie dam przecież siedmiolatkowi księżniczek ani rycerzy, a dziesięciolatkowi – dinozaurów. Często jest także tak, że „dostaję” na Skype (logopeda online) dzieci starsze z dysleksją, które ktoś kiedyś próbował nauczyć czytania po polsku głoskowaniem. A przecież ja wiem i Wy wiecie, że głoskowanie nie…
Profilaktyka logopedyczna
Przychodzą do mnie dwulatki, które mają mnie, mamę, tatę i dziadków głęboko gdzieś, nie reagują, kiedy się je woła. Przychodzą do mnie trzylatki, które nie mówią kompletnie NIC. NIC w żadnym języku, czasem zdarzy się jakaś „mama”, jakiś „tata”, jakieś „auto”. Przychodzą do mnie czterolatki, które za Chiny ludowe nie są w stanie rozróżnić języków i nie, nie przełączają kodów, one kody mieszają niezależnie od…
Analiza i synteza wzrokowa. Pompony na patykach.
Kiedyś widziałam w Internecie pomoc do analizy i syntezy wzrokowej, która polegała na dopasowywaniu do kolorowej planszy patyczków od lodów z naklejonymi plastelinowymi kulkami. Sama ją sobie zrobiłam (nie mam zdjęć 🙁 ), bo była – jest!! – świetna. Ale pomyślałam sobie, co ja Wam będę pokazywała pomoc, która już w necie jest. Aż do dzisiaj. Bo musiałam z lekka tę pomoc zmodyfikować, więc jednocześnie…
Dwujęzyczność nie powoduje zaburzeń mowy
Istnieje taki mit, podzielany przez niektórych, że dzieci dwujęzyczne zaczynają mówić później. Tymczasem tu i ówdzie pojawiły się badania, które mówią wprost – dzieci dwujęzyczne zaczynają mówić w tym samym czasie, co ich jednojęzyczni rówieśnicy. Owszem – z uwagi na dwujęzyczność mają uboższy słownik (w każdym języku, ale jakby połączyć to będzie taki sam lub większy), mieszają kody, ale mówią!! Nadal istnieje jakaś dziwna panika,…
Grasz w memory – sposób na koncentrację. Memo dotykowe.
Sa takie dni, że dziecko nie jest w ogóle skoncentrowane na zadaniu. Nieważne, czy przekażemy mu owo zadanie jako zabawę czy jako konkretne zadanie przy stoliku. Co wtedy? Pisałam już kiedyś, że warto wtedy trochę porywalizować nawet w wersji samemu ze sobą. A dzisiaj poopowiadam troszkę o memory. Temat na dziś to memo dotykowe. Założę się, że każdy z Was doskonale wie, na czym polega…
Percepcja wzrokowa po krakowsku, czyli pawie piórka
Często dostaję od Was maile, że sekwencje są nudne. Zawsze Wam wtedy odpisuję, że sekwencja może być ciekawa, o ile Wy ją ciekawszą uczynicie. Można np. pobawić się w pawie piórka, o takie Co to? To okręgi stykające się celowo w różnych miejscach. Zadaniem dziecka jest albo pokolorowanie kółek tak samo jak na obrazku wyżej: (można też wyklejać bibułą, papierem kolorowym, filcem czy czymkolwiek innym)…
Podchody z nauką czytania
Nauka czytania… Czekałam z tym wpisem, aż Ela napisze ten post. Nie chciałam wybiegać przed szereg. Ale skoro ona już napisała, to ja teraz mogę Wam opowiedzieć, jak wyglądały te „czytaniowe” podchody. De facto były one skupione na przygotowaniu do czytania, choć nie tylko. Dla tych, którzy nie wiedzą, o czym piszę, dodam tylko, że w sierpniu miałam przyjemność prowadzić grę na obozie dla dzieci dwujezycznych…
„Kiedyś się dzieci nie stymulowało i autyzmów nie było”
Zamiast „autyzmów” możecie wstawić „niedosłuchów”, „dysleksji”, „opóźnień” itp. Matka szła w pole, ojciec do stajni lub oboje do pracy (bo w PRL wszyscy mieli pracę), dzieci się zostawiało u sąsiadki, babci, ciotki i nikt autyzmów nie widział. To bardzo częste argumenty, które słyszę, kiedy diagnozuję dziecko z opóźnieniem rozwoju mowy i kiedy obok siada babcia/dziadek i mówi, że wujek Zdzisiek też nie mówił do 5.…